Pawilon Czterech Kopuł został zbudowany w latach 1912–1913 według projektu Hansa Poelziga jako część kompleksu wystawowego Hali Stulecia. Już wtedy uznawano go za dzieło przełomowe – zarówno ze względu na odważną żelbetową konstrukcję, jak i unikalny układ czterech kopuł, od których pochodzi jego nazwa.
Po II wojnie światowej budynek zmieniał swoje przeznaczenie – był magazynem, halą wystawową, a przez wiele lat siedzibą słynnej Wytwórni Filmów Fabularnych, gdzie powstały klasyki polskiego kina.
Nowy rozdział rozpoczął się po 2009 roku, gdy Pawilon przekazano Muzeum Narodowemu we Wrocławiu. Po gruntownej rewitalizacji, zakończonej w 2016 roku, obiekt stał się siedzibą Muzeum Sztuki Współczesnej i jednym z najpiękniejszych punktów na kulturalnej mapie miasta.
Wystawa „Kolekcja sztuki polskiej II połowy XX i XXI wieku” – serce Pawilonu
Najważniejszym punktem wizyty w Pawilonie Czterech Kopuł jest stała wystawa „Kolekcja sztuki polskiej II połowy XX i XXI wieku”. To wyjątkowa ekspozycja, która prezentuje najważniejsze zjawiska i kierunki w sztuce polskiej ostatnich siedemdziesięciu lat.
Wystawa ma charakter narracyjny – prowadzi widza przez kolejne dekady, pokazując, jak zmieniała się polska sztuka wraz z historią, polityką i społeczeństwem.
Powojenna awangarda i walka o wolność artystycznąPierwsze sale poświęcone są czasom tuż po II wojnie światowej. Artyści poszukiwali wtedy nowych środków wyrazu, próbując oderwać się od narzuconych schematów realizmu socjalistycznego.
Widzimy dzieła Władysława Strzemińskiego, Henryka Stażewskiego czy Marii Jaremy – twórców, którzy wyznaczyli kierunek dla całych pokoleń polskich artystów. Ich prace to manifest niezależności i odwaga eksperymentowania z formą.
Abstrakcja, ekspresja i materia – sztuka lat 60. i 70.To czas, w którym polska sztuka nabiera rozmachem. Artyści zaczynają eksperymentować z kolorem, strukturą i przestrzenią. Pojawia się malarstwo materii, a także dzieła tworzone z przedmiotów codziennego użytku.
W tej części wystawy można podziwiać m.in. prace Władysława Hasiora – pełne ekspresji i symboliki – oraz tkaniny przestrzenne Magdaleny Abakanowicz, które zmieniły sposób postrzegania rzeźby. Jej słynne abakany to nie tylko tkaniny, lecz żywe organizmy z włókna i emocji.
Lata 80. i 90. – sztuka wobec rzeczywistościKolejne dekady to czas niepokoju i zmian. W latach 80. sztuka staje się formą protestu i komentarza wobec rzeczywistości politycznej. Artyści podejmują temat wolności, tożsamości i duchowości.
Po transformacji ustrojowej pojawia się nowe pokolenie twórców, którzy korzystają z fotografii, wideo i instalacji. Widzimy, jak sztuka otwiera się na świat, zachowując jednocześnie swoją polską wrażliwość.
To właśnie tu pojawia się sztuka krytyczna, która pyta o rolę jednostki w społeczeństwie i granice wolności twórczej.
Sztuka XXI wieku – dialog z nowoczesnościąOstatnia część wystawy przenosi nas w świat współczesnych artystów, którzy nie boją się eksperymentów i nowych technologii. Ich prace są często interaktywne, łączą obraz, dźwięk i ruch.
Twórcy tacy jak Leon Tarasewicz, Paweł Althamer czy Piotr Janas reprezentują różne podejścia, ale łączy ich jedno – otwartość na dialog i potrzebę opowiadania o człowieku w nowym, globalnym świecie.
To sztuka, która nie tylko dekoruje, ale zadaje pytania, prowokuje do myślenia i zachęca do refleksji.
Pawilon Czterech Kopuł – przestrzeń inspiracji i spotkania
Pawilon nie jest klasycznym muzeum, w którym trzeba chodzić na palcach i szeptać. To przestrzeń spotkania – człowieka ze sztuką, przeszłości z teraźniejszością.
Wypełniony światłem dziedziniec zachęca do zatrzymania się i kontemplacji. Regularnie odbywają się tu warsztaty, wykłady i wystawy czasowe, które przyciągają zarówno miłośników sztuki, jak i osoby, które dopiero zaczynają swoją przygodę z kulturą.
Pawilon Czterech Kopuł to także miejsce przyjazne rodzinom – dzieci znajdą tu interaktywne elementy, które pomagają im zrozumieć sztukę w przystępny sposób.
Podsumowanie
Pawilon Czterech Kopuł zachwycił mnie swoją niepowtarzalną atmosferą i przestrzenią jaka została stworzona, żeby jeszcze ciekawiej pokazać prace polskich artystów.
Moim zdaniem jeśli chce się zacząć przygodę ze sztuką to najlepiej zrobić to właśnie we Wrocławiu, bo w porównaniu do warszawskiego Muzeum Sztuki Nowoczesnej, Pawilon jest bardziej kompaktowy przez co łatwiej jest się zapoznać z eksponatami.
Dla mnie największym przeżyciem było zobaczyć prace Nowosielskiego, Hasiora, czy Szapocznikow - tu w przeciwieństwie do MSN jej prace są bardziej "przyziemne i zjadliwe".
Podoba mi się ten wpis ;) Pozdrawiam;)